Nad wyraz delikatne naczynka, cienka membrana, w której znajduje się mózg, rozpościerają się aż do dziąseł i zębów. Jeśli są one wypełnione złą, zgniłą krwią i zanieczyszczone szumowinami, które pojawiają się przy oczyszczaniu mózgu, wówczas zanoszą zgniłą materię z bólem od mózgu do dziąseł i samych zębów – tak obrazowo pisała XII-wieczna uczona benedyktynka z Bingen.
Jako środek łagodzący bóle zębów, w stanach zapalnych dziąseł i zmianach ropnych zalecała wino z piołunu i werbeny (patrz: ramka poniżej). Inna jej rada: „Jeśli ktoś cierpi ból z powodu stanu zapalnego lub obrzmienia dziąsła, powinien wziąć liście sałaty i trochę więcej ziela trybuli, obydwie rośliny odrobinę rozetrzeć i zwilżyć winem. Tę papkę niech weźmie do ust i trzyma ją przez jakiś czas [10-15 minut – dop. red.].
Dzięki temu niewłaściwe soki zostaną przepędzone z dziąsła”. Św. Hildegarda twierdziła, że aby mieć mocne zęby z twardą zębiną, należy rano po wstaniu z łóżka myć je zimną wodą.
Porady pochodzą z książki dra Wigharda Strehlowa „Wiedza lecznicza św. Hildegardy z Bingen od A do Z”.
Wino z piołunem i werbeną
Składniki: 25 g ziela piołunu, 25 g werbeny, 1/4 l wina, 1-2 łyżeczki cukru trzcinowego. Łyżkę ziołowej mieszanki gotuj w winie przez 1-3 minuty. Odcedź. Z ciepłych ziół zrób kompres, umocuj go na twarzy nad chorym zębem. Zostaw na 30-60 minut. Odcedzone wino posłódź cukrem, pij ciepłe małymi łykami. Kurację powtarzaj 1-2 razy dziennie przez 3-5 dni.